Kanadyjscy naukowcy: Użytkownicy marihuany częściej zapadają na demencję
Kanadyjscy naukowcy: Użytkownicy marihuany częściej zapadają na demencję
Z opublikowanego w poniedziałek badania kanadyjskich naukowców wynika, że osoby korzystające w ciągu kolejnych lat z marihuany, które trafiły do szpitala lub na oddział ratunkowy, częściej chorowały na demencję. Analiza, opublikowana na łamach czasopisma JAMA Neurology, objęła osoby w wieku 45 lat i starsze, które w latach 2008–2011 były hospitalizowane lub zgłosiły się na SOR z powodu używania marihuany. Wśród tej grupy odnotowano wyraźnie wyższe ryzyko wystąpienia demencji w ciągu 5–10 lat w porównaniu z populacją ogólną. Obserwacje z dużej populacji – Naszym celem było spojrzenie na problem z szerszej perspektywy – powiedział dr Daniel Myran, główny autor badania i lekarz zdrowia publicznego z Ottawy, w rozmowie z CTVNews.ca. – W odróżnieniu od badań opartych na obrazowaniu mózgu, które obejmują relatywnie małe grupy uczestników, sięgnęliśmy po dane z całej prowincji Ontario, obejmujące ponad sześć milionów osób w średnim i starszym wieku, które nie miały wcześniejszej diagnozy demencji. Badacze przeanalizowali historię medyczną ponad 16 tys. osób, które przynajmniej raz trafiły do szpitala lub na pogotowie z powodu marihuany. Okazało się, że u 5 proc. z nich zdiagnozowano demencję w ciągu pięciu lat, a u 19 proc. – w ciągu dekady. Dla porównania, wśród osób hospitalizowanych z innych powodów wskaźniki te wynosiły odpowiednio 3,6 proc. i 14,8 proc., a w całej populacji – 1,3 proc. i 5,5 proc. Rosnące użycie marihuany wśród starszych dorosłych Zjawisko to nabiera szczególnego znaczenia w kontekście rosnącej popularności marihuany wśród starszych Kanadyjczyków. – W ciągu ostatnich 15 lat odnotowaliśmy wyraźny wzrost używania konopi wśród osób w średnim i starszym wieku – podkreślił Myran. Według badania, odsetek osób po pięćdziesiątce, które deklarowały używanie marihuany w ciągu ostatniego roku, wzrósł w Ontario z 5,4 proc. w 2010 r. do 21,8 proc. w 2023 r. Część z tych osób sięga po marihuanę w celach medycznych, na przykład w leczeniu bólu, bezsenności czy stanów lękowych. – Wielu ludzi słyszy, że może pomóc, i chce spróbować, by przekonać się, czy rzeczywiście przynosi ulgę – dodał Myran. Porównanie z alkoholem Zespół badawczy porównał także użytkowników marihuany z osobami, które zgłosiły się na pogotowie z powodu nadużycia alkoholu – substancji już wcześniej powiązanej z ryzykiem demencji. Choć obie grupy wykazały zwiększone ryzyko chorób neurodegeneracyjnych, w przypadku marihuany było ono nieco niższe niż w grupie nadużywającej alkoholu. Badacze podkreślają jednak ograniczenia swojej analizy. – Nie dysponujemy informacjami na temat długości i sposobu używania marihuany, ani o innych czynnikach ryzyka, takich jak palenie papierosów czy styl życia – przyznał Myran. Potrzeba dalszych badań – To nie jest badanie, które dowodzi, że marihuana powoduje demencję – zaznaczył Myran. – Pokazuje jednak, że istnieje statystyczny związek, którego nie wolno ignorować, zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnącą popularność tej substancji wśród osób starszych. Autorzy apelują o dalsze, długoterminowe badania z udziałem uczestników, których nawyki dotyczące używek i zdrowia będą szczegółowo śledzone przez wiele lat. – Jeśli chcemy lepiej zrozumieć, jak marihuana wpływa na mózg, musimy inwestować w duże, wieloletnie projekty badawcze – podsumował Myran. Na podst. CTV News
Comments (0)