Korea Płn – żony urzędników pod nadzorem bezpieki
Korea Płn – żony urzędników pod nadzorem bezpieki
Kim Dzong Un kazał bezpiece dokładniej sprawdzać zachowanie żon urzędników
W Korei Północnej nasilono kontrolę nad rodzinami urzędników w związku ze zbliżającą się reorganizacją kadr państwowych. Według doniesień, Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego nakazało monitorowanie „nocnych ruchów” żon urzędników po informacjach, że niektóre z nich płaciły łapówki i uczestniczyły w rytuałach szamańskich, próbując zapewnić mężom utrzymanie stanowisk w administracji Kim Dzong Una.
Oskarżenia o korupcję wśród rodzin urzędników pojawiają się w Korei Północnej regularnie pod koniec roku, kiedy elity państwowe obawiają się przetasowań w strukturach władzy. Według źródeł, partnerki urzędników poszukują wsparcia u wróżbitów i biorą udział w ceremoniach, podczas których modlą się o to, by ich mężowie zachowali posady oraz by pozytywne informacje na ich temat dotarły do przywódcy kraju.
W niektórych przypadkach kobiety miały płacić tysiące dolarów za amulety rzekomo przynoszące szczęście, a także korzystać z porad szamanów zamiast stosować się do dyrektyw partii. Władze uznają takie działania za „antysocjalistyczne” i ostrzegają, że grożą za nie surowe kary.
Prowincjonalne biura bezpieki donoszą również o przypadkach, w których żony urzędników jeździły nocą do wróżbitów, aby przekazywać im pieniężne „podziękowania” za pomoc. Zjawisko to budzi niepokój w rodzinach urzędników, które obawiają się konsekwencji zarówno nieformalnych praktyk, jak i zwiększonego nadzoru ze strony państwa.
Według lokalnych relacji sytuacja pogłębia atmosferę strachu i napięcia w biurokracji. Niektóre osoby mają wprost krytykować władze za skupianie się na represjach wobec urzędników i ich rodzin zamiast rozwiązywania realnych problemów, z którymi zmaga się kraj.
Comments (0)